Jazda na karcie kierowcy

Jazda na karcie kierowcy

Kierowcy zawodowi podlegają o wiele większej kontroli niż pozostali uczestnicy ruchu drogowego. Ich czas pracy został uregulowany za pomocą stosownych przepisów prawnych. Nie mogą jechać dłużej niż 9 godzin. W ramach wyjątku, dwa razy w tygodniu czas ten może być wydłużony do 10 godzin. Ponadto, kierowcy muszą pamiętać, że po 4,5 godzinie jazdy muszą zatrzymać się na 45-minutowy postój. Wszelkie dane związane z czasem pracy kierującego pojazdem zapisuje urządzenie zamontowane w pojeździe. Nazywa się tachograf. Występują dwa rodzaje tego urządzenia: analogowy i cyfrowy. Ten pierwszy model wszystkie informacje odnotowywał na papierowych tarczkach. Nowsza wersja zapisuje wszystkie dane w pamięci wewnętrznej aparatu pomiarowego i na specjalnej karcie chipowej zwanej imienną kartą kierowcy. Ustawodawca nałożył obowiązek na zawodowych kierowców posiadania takiego dokumentu. Zostało to zapisane w artykule 84 ustawy o transporcie drogowym. Zdobycie tego papierka nie stanowi większego problemu. Wystarczy posiadać ważne prawo jazdy, uiścić odpowiednią opłatę i za pośrednictwem Poczty Polskiej wysłać wniosek na adres Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych. Jak widać, procedura jest prosta i bezproblemowa. Tutaj warto zwrócić uwagę na rozporządzenie 3821/85, która dokładnie reguluje kwestie ilości posiadanych kart kierowcy. Każdy kierowca może posługiwać się tylko i wyłącznie jednym takim dokumentem. Ustawodawca nie przewiduje w tej kwestii żadnych wyjątków. To oznacza, że kierowca nie może posługiwać się więcej niż jedną imienną kartą kierowcy.

Próby posługiwania się dwoma kartami kierowcy

Sytuacja, w której kierowca posiada wydane więcej niż jedna karty kierowcy wydaną w sposób legalny, jest niemożliwa. Istnieją inne opcje np. fałszywy dokument lub jazda na cudzym dokumencie, ale te są sprzeczne z prawem. Prawodawca przewiduje kary za takie postępowanie. Taki proceder jest łatwy do wykrycia. Wystarczy zwykła kontrola drogowa, podczas której trzeba okazać dokumenty( i porównać czy dane są takie same). W takich przypadkach grozi kara finansowa aż do 10 tys. złotych. Jeśli kierowca nie chce przyjąć mandatu, sprawa jest kierowana do sądu rejonowego. Tzw. cudza karta, w przypadku wykrycia sprawy, jest zatrzymana przez inspektora. Najczęściej jest później po prostu przekazana do organu, który ją wydał (czyli Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych) i następnie po wszczęciu odpowiedniej procedury niszczona. Dlatego swojej karty kierowcy nie warto pożyczać, bo może skończyć się to przykrymi konsekwencjami. Firma, której pracownik postąpił w taki sposób, także musi liczyć się z możliwością nałożenia na nią kar finansowych (ok. 1000 tys złotych). Mimo to wielu przedsiębiorców nadal próbuje wymusić na swoich pracownikach takie właśnie postępowanie. Jednak służby mundurowe coraz szybciej wychwytują takie przypadki. To daje nadzieję, że niedługo liczba firm postępujących w nieuczciwy sposób będzie systematycznie malała.

Dodaj komentarz